Melisa na sen – właściwości, działanie oraz skutki uboczne
Cóż można zalecić na bezsenność? Coś prostego i nieskomplikowanego. Od razu przychodzi mi do głowy melisa. Może nie jest to silny środek, ale jego działanie w zapobieganiu bezsenności jest bezsporne i uznane nawet w opornym i pancernym świecie lekarskim.
Jednak z melisą jest pewien kłopot. To co zalega półki sklepów jest w moim odczuciu dość wątpliwej jakości. Po pierwsze sklepowa melisa pochodzi z upraw, a tym samym jest słabsza od swojej dziko rosnącej odpowiedniczki. Po drugie jest już tak chemicznie wyprana i przerobiona, że działa dobrze tylko na najbardziej wrażliwe jednostki. Radzę kupić jedną paczkę na próbę. Jeśli nie pomoże w zasypianiu, to jeszcze nie znaczy, że melisa nie może nam wcale pomóc. Tyle, że musimy się nieco bardziej postarać.
Jaka melisa?
Producenci żywności oraz różnych ziół i herbatek robią od kilkunastu lat wszystko, by produkt, który ostatecznie do nas dociera był jak najpodlejszej jakości. Wręcz stawiają sobie to za punkt honoru. Wszystko zaś w zgodzie z normami krajowymi, unijnymi i Bóg wie jakimi jeszcze. Ulepszają go i poprawiają, żeby tylko nie miał nic wspólnego z naturą. Wyświadczają nam tym niebywałą przysługę, gdyż możemy częściej cieszyć się dobrodziejstwami aptek i wybierać reklamowane leki w ładnych opakowaniach. Częściej też widujemy naszego lekarza rodzinnego. Trzeba dbać o podtrzymywanie znajomości, a poza tym lekarz też człowiek i musi mieć jakieś zajęcie.
Dość tych złośliwości. Co zrobić, by picie melisy na bezsenność miało jakiś sens? Skoro nie pomogła nam ta sklepowa (niektórym mimo wszystko pomaga), to pora wybrać się na wieś. Tu jednak pojawia się kolejny problem. Mam nieco wiedzy na temat ziół, lecz jest to wiedza… teoretyczna. Nie potrafię ich znajdować ani rozpoznawać w naturze. Taki los mieszczucha z dziada pradziada. Jeśli macie podobny problem to pozostają dwa rozwiązania. Można znaleźć kogoś na wsi, kto na ziołach się zna i je dla nas nazbiera lub odsprzeda nam już ususzone. Niestety takie osoby to już też gatunek ginący.
Innym wyjściem będzie poproszenie o pomoc kogoś kto się botaniką interesuje zawodowo albo amatorsko. Nie każdy ma takie znajomości, ale na to już niewiele mogę poradzić. Trzeba szukać, bo warto! Taka melisa lub inne dziko rosnące zioła różnią się kolosalnie od oferowanych nam w ładnych kolorowych pudełkach. Sami się przekonacie, gdy tylko zaparzycie takie dzikie zioła. Aromat jest mocniejszy, a działanie… Dzika melisa może naprawdę pomóc na bezsenność. Wypijamy jeden kubek wywaru kilkanaście minut przed snem i możemy oczekiwać, że tym razem prześpimy dobrze całą noc.
Sporadyczne kłopoty z zasypianiem nie powinny być powodem do niepokoju. W zasadzie jest to sprawa całkowicie naturalna, ponieważ raz na jakiś czas zdarza się każdemu. Szczególnie jeśli dzień obfitował w spore emocje i stresy. W takiej sytuacji właściwie nie ma potrzeby sięgać po specjalistyczne preparaty pomagające w walce z bezsennością.
Jak działa melisa?
Nie będzie nowością, jeśli napiszę, że właściwości zdrowotne melisy znane są już od wieków. Choć niekiedy stanowiła dodatek do potraw, przede wszystkim leczyła. Poprawiała nastrój i rozweselała, a nawet dodawała odwagi. Dziś chętnie wykorzystywana jest w przypadku zwalczania stanów depresyjnych. Potrafi bowiem wyciszyć z uwagi na działanie uspokajające. Z tego też powodu bardzo często wykorzystywana jest nie tylko podczas walki z depresją, ale również w przypadku eliminowania stanów bezsenności. Zresztą, zarówno depresja, jak i kłopoty ze snem mogą z siebie wynikać i przez siebie przenikać.
Z własnego doświadczenia wiem, że melisę należy stosować przez długi czas. Wtedy faktycznie pomaga ukoić nerwy i wyciszyć, a sen pojawia się bez żadnych problemów. Oczywiście sporadyczne dostarczanie cennych składników zawartych w tej zielnej roślinie również jest mile widziane. Jednakże efekty mogą być mniej widoczne.
Zamiast tabletek i herbatek – nalewka?
Choć mnie bardzo do gustu przypadły tabletki z melisą wiem, że nie wszyscy są ich zwolennikami. Dobrym pomysłem może okazać się przygotowanie domowej nalewki.
Poniżej podaję przepis (sprawdzony m.in. przez mojego dziadka).
Składniki:
150g świeżych liści melisy (można je wyhodować jak miętę albo coraz częściej kupić w supermarketach)
2 liście świeżej mięty
ziele dziurawca (w formie skruszonej)
szczypta sproszkowanego cynamonu
syrop cukrowy
świeżo wyciśnięty sok z cytryny
0,5 l spirytusu
Przygotowanie:
Melisę, miętę, cynamon, dziurawiec należy zalać szklanką wrzącej wody, a następnie pozostawić pod przykryciem na ok. 15 minut. Po wystudzeniu należy dokładnie odcedzić. Do syropu cukrowego należy dodać sok z cytryny. Napar połączyć z syropem oraz spirytusem. Tak przygotowana nalewka jest gotowa do spożycia po 2 tygodniach.
Wystarczy pić ją 3-4 razy dziennie. Zalecane proporcje: 1 łyżeczka nalewki na 1 szklankę wody.
A czy na Was działa melisa? Czy wolicie stosować ją w formie herbatki, nalewki a może tabletek?
Muszę też wspomnieć o preparatach ziołowych, w których znajdują się mieszanki wyciągów różnych roślin. Niektóre z nich są bardzo mocno skondensowane, a więc mają też dość silne działanie. Tego typu środków nie należy mylić ze wspomnianymi herbatkami ziołowymi. Ich przeznaczeniem jest naprawdę działać! To jednak już zupełnie inna historia. Polecam >>> przeczytać ten artykuł o tabletkach na sen bez recepty.
Hmm, a myślałem, że melisa ma całkiem inne właściwości